1.12.2013

Chapter 3 - No Work, All Play

Blake's POV

Stałam w holu bez ruchu, zamurowało mnie. Nie wiem czy w ogóle powinnam odpowiedzieć na to dość bolesne pytanie od Pattie. 
- Cóż, nie stój tak! Musisz się wypakować - Pattie powiedziała z fałszywym podnieceniem w głosie - Prawie zapomniałam o jednym. Nazywam się Pattie, jednak jestem pewna, że ciebie to nie obchodzi - powiedziała zanim weszła do jakiegoś pokoju. Wzięłam torbę i poszłam z Justinem na górę. Nie powiedział nic na temat tego co przed chwilką powiedział jego mama. Po prostu pomógł mi zanieść torby do mojego nowego pokoju i poszedł do siebie. Zamknął drzwi, zostawiając mnie samą w pustym pokoju i z jego wkurzoną mamą.

Nie mogłam tak zostawić tej sytuacji, więc z wielkim trudem zwlekłam moje uparte, ciało na dół, gdzie była Pattie. W końcu znalazłam ją w kuchni stojąca przy blacie, gdzie robiła sobie herbaty. 
- Och, to tylko ty - powiedziała chłodno, kiedy zdała sobie sprawę z mojej obecności.
- Zastanawiam się czy mogłybyśmy porozmawiać - zapytałam
- Możesz mówić, ale nie obiecuję, że będę słuchać - powiedziała, kiedy zaczęła w dość efektowny sposób mieszkać herbatę. 
- Wiem, że myślisz o mnie źle. Nawet nie mogę sobie wyobrazić jak czułabym się na twoim miejscu. Rozumiem, że ciężko jest ci się pogodzić z tą całą sytuacją. Uwierz mi, to nie jest coś co można łatwo zaakceptować. Zrozum, że nie przyjęłam tej pracy, aby wykorzystać twojego syna czy dla jego sławy. Przyjęłam ją, ponieważ bardzo jej potrzebuje i nie wiedziałam, że moja decyzja spowoduje tyle zamieszania. Nie chciałam tego. Nie chciałam nikogo skrzywdzić, więc jeśli nie czujesz się z tym dobrze, mogę odejść. Ja po prostu nie chce nikogo krzywdzić - powiedziałam biorąc ogromny wdech. Pattie nie zareagowała. Ona po prostu stała przy blacie i patrzyła na mnie. Po chwili domyśliłam się, że ona nie chce mi nic powiedzieć. Odwróciłam się, czując, że przegrałam. 
- Blake ! Przepraszam. Zacznijmy po prostu od nowa - Pattie powiedziała idąc do mnie z otwartymi ramionami. Natychmiast wpadłam w jej uścisk. Puściła mnie po paru uściskach, spojrzała w moje oczy z pytającym spojrzeniem. 
- Um.. tak. Chce zacząć od nowa - powiedziałam szczerze. Nie chciałam, aby mnie nienawidziła, kiedy mieszkam pod jej dachem. I nie potrzebuje już więcej ludzi, który mnie nienawidzą.
- Chcesz herbaty ? - Pattie zapytała. Zanim zdążyłam odpowiedzieć, mój telefon zaczął dzwonić w kieszeni moich spodni. 
- To Scooter, chyba powinnam odebrać - powiedziałam do Pattie, udałam się z kuchni na korytarz - Hej, Scooter ! 
- Blake, dzięki Bogu, że odebrałaś telefon. Justina nie odpowiada, Pattie również - zagubiony Scooter powiedział do telefonu.- Ty i Justin musicie przyjechać do biura, aby podpisać umowę.
- Och, nie zdawałam sobie sprawy, że to dzisiaj. Powiem Justinowi i zaraz będziemy - powiedziałam
- Zanim zapomnę, przysłaliśmy do ciebie auto, powinno zostać już dostarczone - powiedział, po czym dodał szybko do widzenia i się rozłączył.
- Justin i ja musimy udać się do biura. Wszystko w porządku ? - zapytałam Pattie. Pokiwała głową w odpowiedzi i kazała mi iść do Justina. Weszłam po schodach, aby dostać się do jego pokoju hmm.. raczej myślę, że to jego pokój. 

Zapukałam dwa razy zanim zapytałam 
- Justin jesteś tam ?
- Wejdź - odpowiedział. Otworzyłam drzwi, kiedy Justin wychodził z łazienki. Krople wody spływały po jego ciele. Jedyną rzeczą jaką miał to ręcznik, owinięty wokół jego bioder. Jego włosy były mokre i znajdowały się na jego czole. Krople wody spływały mu po twarzy, zaczynając od skroni, kości policzkowych, aż w końcu znalazły się na szczęce. 
- Podoba ci się to co widzisz. Potrzeba chyba jakiejś wolnej nocy, jeśli wiesz co mam na myśli - Justin powiedział ze złośliwym uśmieszkiem. Zajęło mi trochę czasu, aby przetworzyć to co powiedział, ponieważ wciąż byłam zahipnotyzowana jego prawie gołym ciałem. Kiedy w końcu zrozumiałam, że wpatruje się w niego, zrozumiałam również ten komentarz. Czułam, że ze mnie kpi. 
- Scooter chce, żebyśmy przyjechali do biura - powiedziałam, starając się z całym sił nie patrzeć na Justina. 
- Daj mi pięć minut, muszę się przebrać. Chyba, że chcesz zostać i popatrzeć jak to robię - mruknął do mnie
- Będę na dole - odpowiedziałam, tak jak bym nie usłyszała jego komentarza. Zeszła na dół, do garażu, aby znaleźć samochód o którym mówił Scooter. Przez sekundę byłam zszokowana, ale szybko się uspokoiłam, kiedy usłyszałam, że drzwi się otwierają i Justina idzie do mojego auta. Podróż do biura minęła szybko i cicho. Byliśmy na parkingu w ciągu dziesięciu minut. 
- Blake, Justin, siadajcie - Scooter przywitał nas, kiedy weszliśmy do biura. 
- Hej, Scooter - uśmiechnęłam się uprzejmie
- Cześć, Blake. Jesteś gotowa podpisać tą umowę ? - zapytał, wyciągając kartkę papieru i przekazał mi ją. Wzięłam ją i zaczęłam czytać.

My, Wytwórnia Island Def James wraz z Scooterem Braunem, mamy listę nakazów i zakazów umowy biznesowej między Justinem Bieberem i Blake Auburn. Obie strony muszę przestrzegać ustalonych zasad, który są zawarte w tym kontrakcie. 
Należy :
1. Nie robić żadnych publicznych wystąpień, jeśli nie zostanie to zlecone.
2. Przestrzegać umowy dopóki wytwórnia nie zakończy jej
3. Być dla siebie serdecznym w dowolnym, publicznym miejscu
4. Szanować się nawzajem

Nie należy:
1. Sprzedawać różnych wiadomości prasie
2. Ujawniać wiadomości na temat Justina Biebera czy Bieber Team
3. Zerwać ze sobą 
4. Nie zgadzać się na zrobienie czegoś co jest w umowie

Jeśli, Blake Auburn, będzie postępować zgodnie z zasadami, otrzyma miesięczne wynagrodzenie, będzie podróżować i będzie mieć dach nad głową.

Podpisz tutaj ...................................................

Wpatrywałam się w linie przez sekundę. Ale już znałam mój wybór. Podpisałam, że będę wieść życie z Justinem Drew Bieberem. 
- Świetnie, zmieniając temat musimy was przygotować. Musimy zacząć powoli, aby wyglądało, że to coś prawdziwego. - Scooter wyjaśnił - Musicie zacząć pokazywać się razem, ale w żadnym wypadku nie możecie potwierdzić, że są to randki, dopóki o to nie poproszę - Justin i ja skinęliśmy głową - Blake, czy masz Twittera ? - Scooter zapytał 
- Nie, nie mam - odpowiedziałam.
- Chcemy ci go założyć. Twitter łączy ludzi i jest cennym narzędziem
- Ok - powiedziałam. Scooter otworzył jakąś stronę na swoim komputerze i zaczął pisać 
- Wpisz wszystkie informacje o sobie - powiedział, a ja to zrobiłam - Teraz twój pierwszy tweet - Scooter pokierował mnie.

@BlakeAuburn: I w końcu dołączyłam do świata Twittera. Ktoś chce mnie nauczyć, jak z tego korzystać? - wysłałam, a Scooter uśmiechnął się z aprobatą. 

- Daj mi swój telefon - Scooter zażądał. Coś tam robił, a później przekazał mi go z powrotem - Teraz masz Twittera w telefonie i możesz korzystać z niego w trakcie podróży. Justin, wyślesz tweeta informując, aby wszyscy obserwowali Blake - dał sygnał, a Justin zaczął pisać coś na swoim telefonie. Kilka sekund później mój telefon zabrzęczał, dając mi znać, ze mam nowego tweeta 

@justinbieber : wszyscy chcą @BlakeAubrun serdecznie witamy w świecie Twittera! Ona jest całkiem fajną laską ;)

- Świetnie, teraz druga sprawa. Dziś wieczorem są dwie imprezy. Teen Vogue je organizuje. Kiedy prasa zapyta, jesteście tylko przyjaciółmi, ale później zachowujecie się jak zakochani. Musimy zacząć rozsiewać plotki, musicie być blisko siebie, zrozumiane ? - zapytał nas. Spojrzałam na Justina, kiedy kiwał głową, więc zrobiłam to samo. Wyglądał na znudzonego słuchając tego wszystkiego.
- To wszystko ? - Justin zapytał Scooter zniecierpliwiony
- Tak, to wszystko na dziś. Blake, reszta twoich rzeczy powinna być u Justina w przeciągu kilku dni. Mamy zamiar wynająć ekipę, aby to wszystko przewieźć. 
- Dzięki Scooter - powiedziałam, podchodząc do drzwi z Justinem
- Pa, zakochane gołąbki. Pamiętajcie o waszej miłości - zawołał na nami.

Podobnie jak wcześniej, podróż minęła szybko i w ciszy. Kiedy przyjechaliśmy do domu Justina, powiedziałam Pattie o planie i zaczęłam się przygotowywać. Justin wkurzył się na mnie, kiedy kazał mi się pośpieszyć, więc nie miałam zbyt wiele czasu, ale udało mi się.
- Jesteś gotowa - Justin zapytał, uderzając w drzwi mojej sypialni. 
- Prawie - powiedziałam, kiedy zakładałam kolczyki. Wzięłam torebkę i ruszyłam do drzwi. Gdy szłam po schodach, Justin nie spuszczał ze mnie wzroku. Czułam się niezręcznie, czułam się zakłopotana, ale zignorowałam to.
- Bawcie się dobrze - powiedziała Pattie, kiedy Justina pociągnął mnie w stronę swojego auta.
- Oto moja oferta. Musimy być razem, gdy zobaczymy dziennikarzy, ale nie możemy trzymać się za ręce czy coś w tym rodzaju. Kiedy dotrzemy do środka, powiem ludziom, że się spotykamy i będziemy musieli trzymać się za ręce i takie tam - Justin powiedział, kiedy jechaliśmy w stronę klubu. 
- Myślę, że mogę to zrobić - powiedziałam. Później już nie rozmawialiśmy. Nie spodziewałam się, że tak szybko będziemy randkować, biorąc pod uwagę to, że dopiero dzisiaj rano się poznaliśmy. Na czerwonym świetle, Justin zaczął bawić się telefonem. Sekundę później włożył go do kieszeni, a mój zabrzęczał. Wysłał nowy tweet. 

@justinbieber: Jadę na imprezę Teen Vogue z piękną @BlakeAuburn !

Zgrałam swoją odpowiedź z jego tweetem. Scooter byłby dumny !

@BlakeAuburn: impreza z @justinbieber ! Dzięki, że uczysz mnie jak korzystać z tej rzeczy #zacofana.

Jego telefon zabrzęczał kilka sekund po tym jak wysłałam swoją wiadomość, ale jej nie sprawdził. Nie sądziłam, że z zeru obserwatorów będę mieć ich ponad czterysta tysięcy. Zaczęły mnie nienawidzić miliony dziewczyn na świecie. Szybko odepchnęłam te myśli od siebie. Wiedziałam, że byliśmy już dość blisko, gdy usłyszałam krzyki i zobaczyłam błyski flesz. Skręciliśmy w długą ulicę i zatrzymaliśmy się w długiej kolejce aut osób, które czekały, aby dostać się do klubu. Było mnóstwo ludzi stojących na chodniki i przed budynkiem. Paparazzi, ludzie show-biznesu, fani, ochrona i pracownicy klubu.
- Czy nie powinieneś mieć ochroniarza czy coś w tym rodzaju - zapytałam Justina, kiedy lokaj otworzył mu drzwi, aby mógł wyjść.
- Nie ma go tu, więc musimy sobie sami radzić - Justin odpowiedział, kiedy otworzył mi drzwi i pomógł wysiąść z auta, jak gentlemen. Kiedy ludzie, którzy stali na zewnątrz zauważyli, że Justin przyjechał, wszystkie kamery odwróciły się w naszym kierunki i zaczęły się krzyki. Flesze błyskały i wydawały z siebie głośny dźwięk, kiedy wszyscy zdali sobie sprawę, że przyjechał z dziewczyną, która nie jest jego mamą.
- Dużo tutaj ludzi - wyszeptałam tak, aby Justin mógł to usłyszeć.
- Po prostu się uśmiechnij - wyszeptał. Weszliśmy w sam środek błysków, kiedy stanęliśmy na małym, czerwonym dywanie, więc paparazzi zaczęli robić nam zdjęcia. Wszyscy krzyczeli do nas, zastanawiając się kim jestem. Justin po prostu trzymał rękę na mojej talii i uśmiechał się do wszystkich. 

Justina to twoja nowa dziewczyna ?
Czy ona jest twoją dziewczyną ?
Gdzie jest Pattie ?
Co z Seleną ?

Justin odpowiedział na te pytania tylko w czterech słowach.
- Po prostu jesteśmy przyjaciółmi - krzyknął, więc każdy mógł nas usłyszeć. Następnie przeszliśmy obok ludzi, który przeprowadzali wywiady i ruszyliśmy w stronę drzwi. Zostaliśmy przywitani przez pracowników klubu, którzy zaprosili nad do środka. Ludzie byli wszędzie, Justin rozejrzał się, aż zauważył grupkę ludzi, którą znał. Złapał mnie za rękę i pociągnął w ich kierunku. Czułam się nie zręcznie trzymając go za rękę. Nie jest tak, źle jak myślałam. 
- Co tam ? - Justin pozdrowił grupę dziewczyn. Od razu wszystkie rozpoznałam. Taylor Swift, Miley Cyrus i Demi Lovato. 
- Cześć, Justin - Taylor odpowiedziała, kiedy reszta dziewczyna pomachała.
- Co to za dziewczyna ? - Miley zapytała. To spowodowało, że oczy całej grupki spojrzały na mnie, a ja i Justin złapaliśmy się jeszcze raz za ręce.
- Cześć, jestem Blake - powiedziałam, chociaż byłam bardzo zdenerwowana.
- Nie mówcie nikomu, ale my jesteśmy parą - Justin uśmiechnął się do mnie. On musi być dobrym aktorem, gdyż to brzmiało bardzo szczerze.
- Miło cię poznać ! - Demi wtrąciła
- Kocham twoją torbę - Miley dodała
- Twoje włosy są piękne - powiedziała Taylor 
- Dzięki - odpowiedziałam. Trzy najbardziej znane dziewczyny na świecie skomplementowały mnie. Wewnątrz wariowałam i podskakiwałam jak mała dziewczynka. Wiedziałam, że muszę się uspokoić i opanować
- Idziemy dalej, ale do zobaczenia później - powiedział owijając swoje ręce wokół mojej tali i weszliśmy w głąb klubu, gdzie jeszcze więcej osób stało albo tańczyło. Rozmawialiśmy jeszcze z kilkoma osobami. Justin każdemu z nich powiedział, że się spotykamy. Patrzył na mnie z taką troską w oczach i szeptał słodkie słówka do ucha. On faktycznie był romantyczny, nawet się tego nie spodziewałam. 
- Kochanie, idę po jakieś drinki. Chcesz ? - zapytał 
- Oczywiście - odpowiedziałam, zanim odwrócił się i odszedł. Demi praktycznie przybiegła do mnie, kiedy zobaczyła, że Justin odszedł.
- Blake ! Cześć - przywitała się, kiedy w końcu do mnie podeszła
- Hej, Demi !
- Chciałam tylko porozmawiać. Spotykasz się z moim chłopakiem - zażartowała, po czym się zaśmiała.
- Tak, to szalone, prawda ? - powiedziałam 
- Tak, jak się poznaliście ? - zapytała. Nie wiedziałam co mam powiedzieć. Nie powiedziano mi jak mam odpowiadać na takie pytanie, więc nie wiem co mam mówić.
- Um.. my.. uh.. Scooter nas poznał - jęknęła. Ty chyba dobra odpowiedź, techniczne rzecz biorąc to prawda.
- To miłe ! Właściwie, miałam zamiar iść do baru po drinka. Chcesz ? - zapytała, po czym skinęłam głową i udałyśmy się w stronę baru. Kiedy już tam dotarłyśmy, zobaczyłam Justina, który trzymał swoją rękę na nodze jakieś blondynki, oczywiście flirtował z nią. Spojrzałam na niego, czekając na wyjaśnienia i dostałam je, kiedy zauważyłam drinka w jego ręce i trzy kieliszki obok niego. 
- Justin, ty piłeś ? - wyszeptałam tak, aby tylko on mógł to usłyszeć. 
- Oczywiście, kochanie - krzyknął. Jego oddech śmierdział alkoholem, a mój żołądek, aż się skurczył.
- Ok, myślę, że powinieneś przestać. Jesteś już pijany. - powiedziałam, kiedy zabrałam mu szklankę z ręki.
- Nie jesteś zabawna - odpowiedział, zabrzmiało to jak obelga. Zanim zdążyłam odpowiedzieć, złapał za butelkę wódki z lady i zaczął pić.
- Justin, wystarczy ! - powiedziałam. Przewróciłam oczami i spojrzałam na blondynkę, która stała obok niego. Wiedziałam, że muszę go stąd wydostać, zanim zrobić coś czego później będzie żałować.
- Demi, nie czuję się zbyt dobrze, więc wracamy do domu - powiedziałam. O dziwno, nie zauważyła, co dzieje się z Justinem.
- Oj, mam nadzieje, ze poczujesz się lepiej. Wymieńmy się numerami, abyśmy mogły się skontaktować - powiedziała, sięgając po swój telefon z torebki. Zrobiłam to samo i wymieniłyśmy się numerami. Pożegnałam się jeszcze raz, zanim odeszliśmy z Justinem. Nie stał już przy barze, ale zauważyłam go, gdy szedł do pokoju VIP z tamtą blondynką 
- Justin, wychodzimy - powiedziałam, kiedy oderwałam jego ręce od nóg tej dziewczyny.
- Myślę, że chciałbym tutaj zostać i uprawiać seks z tą dziewczyną - powiedział mi, kiedy szedł w stronę tylnego wyjścia.
- Gdzie są tylne drzwi ? - zapytałam ochroniarza, który stał na tyłach. Wskazał na drzwi, które były kilka metrów dalej i pociągnęłam Justina w ich kierunku.
- Wyglądasz seksownie, Blake - powiedział niewyraźnie, kiedy szliśmy do auta.
- Ty jesteś bardzo pijany - powiedziałam i pomogłam mu wsiąść od strony pasażera. W trakcie podróży do domu, Justin starał się zbliżyć do mnie albo otwierał okno i zaczął krzyczeć coś do innych aut.

Kiedy w końcu dotarliśmy do domu, wyciągnęłam Justina z auta i pomogłam dostać się mu do domu. 
- Bądź cicho, twoja mama pewnie śpi - wyszeptałam 
- Mamo ! Blake, wygląda seksownie dziś wieczorem ! - Justin krzyknął na cały dom. Pattie zmęczona pojawiła się na górze, na schodach. Kiedy zobaczyła Justina, który opiera się o mnie, a ja go podtrzymuje, podbiegła do nas. 
- Co się stało ? Justin jesteś pijany ? - spytała gorączkowo
- Jestem schlany - powiedział piszcząc na cały dom. Pattie posłała mi zmartwione spojrzenie. 
- Nie martw się. Wyszliśmy zanim cokolwiek złego mogło się stać, przez tylne wyjście, więc żaden paparazzi nie mógł nas zobaczyć i przewiozłam go tutaj - powiedziałam, wyglądają na trochę mniej zmartwioną, niż ona. - Zabierzmy go na górę - powiedziałam
- Moje dwie ulubione dziewczyny - Justin powiedział, kiedy pomagałyśmy mu wejść po schodach.
- Pattie, jeśli chcesz iść spać, idź, ja się nim zajmę - powiedziałam
- Na pewno ? - zapytała. Widziałam jej zmęczone spojrzenie, wiedziałam, że nie chce pomóc mi przy jej synu. Tak naprawdę i ja nie chce się nim zajmować, ale muszę to zrobić dla naszego zespołu. 
- Spokojnie. Poradzę sobie. 
- Obudź mnie, jeśli będziesz czegoś potrzebować - powiedziała, zanim spojrzała na mnie i na Justina. Kiedy wyszła z pokoju, odwróciłam się w stronę Justina, ale już go tam nie było. 
- Justin, gdzie jesteś ? - wyszeptałam, dość ostrym tonem
- Chodź mnie znaleźć - wybełkotała. Usłyszałam jakiś hałas dochodzący z jego szafy i podeszłam do niej, aby znaleźć tam siedzącego Justina, trzymającego się za głowę. Pochyliłam się na nim, aby mu pomóc i nakłonić, by wrócił do łóżka.
- Justin, zdejmij ubranie. Musisz iść spać. 
- Nie ! - wrzasnął, ale ja starałam się go uciszyć. To było trudniejsze, niż myślałam. Pomogłam mu zdjąć koszulkę, gdy on siedział na krawędzi łóżka. Kiedy w końcu ją zdjęłam, zaczął skakać po łóżku jak małe dziecko. 
- Justin, przestań - zatrzymał się na chwilkę, tylko po to, aby skoczyć jeszcze raz i szybko pobiec do łazienki. Słyszałam jak wymiotuje, a kiedy weszłam do łazienki przestał. Siedział obok łazienki.
- Nie czuję się zbyt dobrze. 
- Jestem pewna, że nie - powiedziałam, zanim usiadłam obok niego na podłodze.
 Spędziliśmy noc w tej pozycji, chyba, że Justin musiał ponownie zwymiotować, albo ja musiałam wstać po wodę dla niego.


------
Przede wszystkim, dziękuje za wszystkie miłe słowa ; )
Przepraszam, że rozdział pojawia się dopiero teraz, 
niestety nie wyrobiłam się wcześniej.

Rozdział  sprawdzony, mam nadzieje, że już nie ma żadnych błędów. 


Mam nadzieje, że się podoba.. :)
Wpisujcie się do " Informed" - możecie również podawać swoje ask'i. 

Zapraszam na inne tłumaczenie 'Believe" ->
 http://tlumaczenie-believepl.blogspot.com/


CZYTASZ = KOMENTUJESZ ...





twitter : @Kat_ie007
ask : Kat_iee

  

11 komentarzy:

  1. dobrze, że Blake porozmawiała z Pattie :)
    Blake jest idealna dla Justin'a <3

    OdpowiedzUsuń
  2. Boski :) Kocham to chcę już nn :) !!!!

    OdpowiedzUsuń
  3. Zajebisty :D Czekam nn :3 + zapraszam do mnie :D POZDRAWIAM xx

    OdpowiedzUsuń
  4. Kochane :)
    Nie mogę się doczekać następnego //@VeronikaMiriam

    OdpowiedzUsuń
  5. podoba mi się, czekam na n :) informuj mnie @onlyhuman96

    OdpowiedzUsuń
  6. Super <3 /@Serducho98

    OdpowiedzUsuń
  7. Cudowny *-* Kocham to!
    Czekam na nn <3 @natalusia99

    OdpowiedzUsuń
  8. Kocham, chce więcej <3

    OdpowiedzUsuń