28.05.2014

19. Class Of 2016

Blake's POV

Czy kiedykolwiek poczułaś jak twoje serce rozpada się na kawałki, tak jak by spadło na podłogę ? A ty chciałaś zwinąć się w kłębek i tak pozostać na zawsze ? Z powodu jakiegoś głupiego czeku ja właśnie tak się czuje. Nie wiem dlaczego nie powiedziałam Scooterowi, że nie chcę pieniędzy, gdy pierwszy raz mi je dał. Nie wiem dlaczego nie powiedziałam o tym Justinowi. Wiem tylko, że nic nie zrobiłam, a teraz mam do czynienia z konsekwencjami. Jedną z nich jest to, że Justin jest na mnie zły. 
- Tu jesteś ! Musimy tobie i Justinowi zrobić zdjęcie - Alfredo krzyknął, gdy stanął obok mnie. Spojrzałam na niego i zobaczyłam, że Justin szedł tuż za nim, patrząc w ziemię.
- Tak, w porządku - wymamrotałam, zanim ruszyłam w stronę parkietu. Justin stanął obok mnie i objął mnie. Położyłam ręce na jego klatce piersiowej i uśmiechnęliśmy się w stronę kamery. Kiedy robiono nam kolejne zdjęcie Justin szybko pocałował mnie w policzek. 
- Uroczo - Alfredo powiedział, kiedy patrzył w aparat. Odszedł od nas, gdy zobaczył Ryana Gooda.
- Wciąż jesteś wściekły ? - zapytałam, zanim zdążył zostawić mnie samą. Nic nie odpowiedział, po prostu przewrócił oczami i odszedł.
- Panie i panowie! Następna piosenka to She! Brawa do JB! - Tay James krzyknął do mikrofonu. Wszyscy krzyczeli i remiks został puszczony. 
Wszystko co się przed chwilką stało spowodowało, że rozbolała mnie głowa i musiałam jak najszybciej wydostać się z pomieszczenia, gdzie było tak głośno. Postanowiłam udać się do toalety. W pomieszczeniu nadal słyszałam tą muzykę, ale była ona cicha. Podeszłam do lusterka i poprawiłam fryzurę. Pomalowałam usta błyszczykiem i umyłam ręce. Kiedy trochę się uspokoiłam, postanowiłam wrócić na imprezę. 

Od razu zauważyłam Justina, Scootera i LA Reida przy stole. Justin uścisnął dłoń LA, a następnie Scootera. Odwrócił się, by odejść i nagle nasze spojrzenia się spotkały. Natychmiast spojrzałam w dół. Szłam w jego kierunku. Spotkaliśmy się w połowie drogi.
- Przykro mi - wymamrotałam, kiedy stanął przede mną. Usłyszałam jak wzdycha.
- Nie jestem na ciebie zły, po prostu zabolało mnie to. Nie rozumiem, dlaczego nadal bierzesz te pieniądze - wyjaśnił, a ja usłyszałam ból w jego głosie.
- Nie wiem dlaczego 
- Jak to ? Musi być jakiś powód! - powiedział zdenerwowany.
- Ale nie ma - odpowiedziałam, patrząc na niego.
- Dobrze
- O czym rozmawiałeś z LA i Scooterem ? - zapytałam cicho, ale nerwowo.
- Czy to ma znaczenie ? - odpowiedział szorstko.
- Zadałam pytanie - odpowiedziałam.
- Powiedziałem im, że zgadzam się na światową trasę koncertową.
- Co ? - zapytałam w szoku, kiedy on się uśmiechnął. 
- Nie martw się! Kiedy ja będę na drugim końcu świata, będzie ci łatwiej, bo nie będziesz musiała chodzić ze mną na randki! - odparł zadowolony z siebie. 
- Justin, proszę ... - zaczęłam, ale mi przerwał.
- Właśnie zrobiłem ci przysługę. Nie musisz się ze mną spotykać dla pieniędzy - powiedział wściekły i szybko odszedł.

Wciąż mnie winił. Chciał jechać w trasę koncertową. To sprawi, że nasze życie będzie trudniejsze. Będę w Yale, a on co noc będzie w innym mieście. Nie byłby w stanie przylecieć do mnie co weekend, aby mnie odwiedzić. Czy to egoistyczne z mojej strony, że chciałam, aby zapytał mnie o zdanie, zanim podjął decyzję ? Może było, ale nie obchodzi mnie to. Wyciągnęłam telefon i otworzyłam e-mail. Kliknęłam w link wiadomości, której szukałam. Na ekranie mojego iPhone załadowała się strona Uniwersytetu Yale. Kliknęłam w pasek na górze i weszłam w informacje. Nagle wyskoczył komunikat 

Dziękujemy za przyjęcie naszej oferty, jesteś rocznikiem 2016 !

Zrobiłam to. Byłam oficjalnie w Yale Bulldog. Jeśli Justin chce mnie opuścić, to ja opuszczę też jego. Włożyłam telefon do torebki i rozejrzałam się, aby znaleźć Justina. Zobaczyłam go siedzącego przy barze i podeszłam do niego.
- Justin, przykro mi, że jesteś zdenerwowany, ale nie mogę nic na to poradzić. Przeprosiłam i mam nadzieje, że mi wybaczysz. Ale teraz baw się - powiedziałam, przed odwróceniem się od niego. Teraz to ja zostawiłam go samego. 
- Blake ... - zaczął, ale już nic więcej nie usłyszałam. Udałam się w stronę wyjścia i odebrałam moją kurtkę. 

Paparazzi nadal siedzieli przed klubem, więc założyłam kaptur na głowę, aby nie wiedzieli kim jestem. Szłam w stronę ulicy, aby złapać jakąś taksówkę. Po kilku sekundach jedno z aut zatrzymało się, szybko wsiadłam i podałam adres Justina. Dotarliśmy na miejsce, zapłaciłam i weszłam do domu. Gdy zamknęłam za sobą drzwi, mój telefon za wibrował.

Od: Justin
Dlaczego odeszłaś ? 

Zamknęłam tą wiadomość i otworzyłam Twittera. 

@BlakeAuburn: oficjalnie w Yale Bulldog !

Wiedziałam, że w ciągu kilku sekund Justin to przeczyta.

_____

Jak myślicie, jak na tą wiadomość zareaguje Justin ? 

Kolejny rozdział w niedziele 

15 komentarzy:

  1. Świetny rozdział :*
    Z niecierpliwością czekam na next xx
    @Aj_Loff_Dimples

    OdpowiedzUsuń
  2. omg Justin nie może pojechać w trasę! A ona nie może tam pójść!
    nie mogę doczekać się kolejnego soifhasoifhaoisfh
    @SwaglandJB

    OdpowiedzUsuń
  3. świetny :)

    @AyeAyeeJustin

    OdpowiedzUsuń
  4. Omg... To się porobiło... <3

    OdpowiedzUsuń
  5. OMG! super! <3

    OdpowiedzUsuń
  6. Omg.. co to sie dzieje.
    nie wytrzymam do niedzieli :(
    to jest wciagajace
    @aga_belieber

    OdpowiedzUsuń
  7. to nie może tak wygladac :( Justin na pewno trochę się zdenerwuje, ale też będzie smutny.. :( mam tylko nadzieję, że sobie to wszystko wyjaśnią i będzie okej :)

    @saaalvame

    OdpowiedzUsuń
  8. Muszą się jakoś dogadać noooo jejuu :(

    OdpowiedzUsuń
  9. CUDOWNY! Kocham te ff :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Jaaaa.... Nie moge sie doczekać ^^ @Vejtaszewska

    OdpowiedzUsuń
  11. Dodasz dzisiaj następny?

    OdpowiedzUsuń