3.06.2014

21. Nothing But Love

Blake's POV

Trzasnęłam drzwiami kilka sekund po tym jak zrobił to Justin. Oparłam się o ścianę i zasunęłam się na podłogę. Wydawało mi się, że spędziłam kilka godzin w tej pozycji. Kiedy poczułam, że nie jestem w stanie już płakać, wstałam i wpełzłam do łóżka. Przykryłam się kołdrą. Zamknęłam oczy i chciałam zasnąć, ale to mi nie wychodziło.

Drzwi zaskrzypiały, a ja nawet nie zobaczyłam kto to. Domyślałam się, że to Justin i nie chciałam, aby zobaczył mnie w takim stanie. W ciągu kilku sekund wszedł pod kołdrę i położył się obok mnie. Czułam jego twarz na moim karku i jego ramiona na mojej talli, ale ja nadal patrzyłam w ścianę.
- Tak mi przykro - wyszeptał w moje włosy.
- Nic się nie stało - wyszeptałam. Wiedział, że nie śpię, kiedy wszedł do pokoju.
- Stało się. Nie mogę uwierzyć, że tak się do ciebie odezwałem - powiedział, brzmiał na zranionego i załamanego - Myślę, że po prostu kocham cię tak bardzo, że nie mogę znieść myśli, że odchodzisz. Czy to ma sens ? - zapytał. Odwróciłam się do niego, tak, że patrzyłam w jego oczy.
- Tak. Ja też cię kocham i dlatego ci wybaczam - szepnęłam, patrząc w jego złote oczy. Przyciągnął mnie do siebie i przytulił bardzo mocno.
- Po prostu nie mogę cię stracić - powiedział.
- Chcesz, żebym poszła do Yale ? - zapytałam poważnie, patrząc mu głęboko w oczy.
- Tak - powiedział, ale jego oczy mówiły co innego.
- Justin, masz być szczery
- Nie - powiedział, patrząc w dół - Nie chce, abyś tam szła. Nie chce jechać w trasę. Chce zostać tu z tobą, na zawsze. Ale tak nie będzie - powiedział to wszystko na jednym wdechu.
- Znam to uczucie
- Chcę, żebyś była szczęśliwa tak jak ja jestem. I wiem, że pójście do Yale cię uszczęśliwi. Ale proszę, pozwól mi być egoistą. Mam zamiar być egoistą i powiedzieć, że nie chce, abyś tam szła - wyszeptał, wciąż patrząc w dół
- To nie idę - powiedziałam, a on natychmiast spojrzał na mnie.
- Musisz iść - powiedział szybko.
- Ale powiedziałeś
- Powiedziałem, że moja samolubna strona nie chce, abyś tam poszła. Nigdy cię nie prosiłem o to, abym tam nie szła i została ze mną - powiedział z uśmiechem.
- Będę za tobą tęsknić - powiedziałam ze łzami w oczach. Chciałam się rozpłakać.
- Ej, bo ja też będę smutny. Mamy jeszcze kilka miesięcy - powiedział. Wiedziałam, że go to boli, ale był silny.

Justin spojrzał mi w oczy na co się zaczerwieniłam. Pocałował mnie delikatnie i jeszcze raz mocno przytulił. Spojrzał mi jeszcze raz w oczy, widziałam w nich miłość na co szeroko się uśmiechnęłam.
- Pocałuj mnie - wyszeptałam.
- Tutaj - dotknął palcem moich warg. Jego usta były miękkie, nie mam pojęcia jak on to robi. Natychmiast wsunął język do moich ust, a dłońmi delikatnie przesuwał w górę i dół po moim udzie. Pożądałam go. Justin wiedział, że zabraknie mi tchu i odsunął się ode mnie. Całował mnie delikatnie w szyję. Nie mogłam powstrzymać się przed jęknięciem, kiedy pocałował mnie pod uchem. To moje czułe miejsce. Uśmiechnął się, a następnie dotarł do moich ust i dał szybko buziaka.
- Potrzebuję cię, Justin - wyszeptałam mu w usta.
- Jesteś pewna ? - zapytał, patrząc mi w oczy.
- Jestem - jęknęłam, zaczęłam się już denerwować. Był w szoku, że to powiedziałam, ale przecież nie mogłam całe życie myśleć o tym co zrobił mi Brian.
- Wiem, że się boisz. Kocham cię, wiesz o tym ? Mam zamiar ci pokazać jak bardzo - powiedział słodko i troszkę mnie uspokoił. Nic nie odpowiedziałam, więc ponownie nasze usta się złączyły. Zaczął powoli ściągać ze mnie koszulkę, czułam jego miękkie ręce na swej skórze. Kiedy zdjął ze mnie koszulkę rzucił ją gdzieś na podłogę. Objął moje piersi, które były w biustonoszu i składał na nie delikatnie pocałunki. Pomyślałam, że ja też powinnam też coś z niego zdjąć. Szybkim ruchem zdjęłam mu koszulkę przez głowę. Jego usta i język znalazły się na moim obojczyku co spowodowało, że głośny jęk wydobył się z moich ust. Czułam jego ręce na mojej klatce piersiowej i na brzuchu. Zatrzymał się, gdy dotarł do moich spodni. Położył ręce na moich biodrach, tuż na linii spodni. Odpiął guzik, a następnie powoli ściągnął mi je w czym mu pomogłam. Czułam ręce Justina na plecach. Domyśliłam się, że chce rozpiąć mi stanik.
- Wszystko w porządku ? - szepnął mi do ucha, a następnie pocałował mnie w usta i szyję. Po tym zaczął ssać moją skórę.
- T-tak - jęknęłam z przyjemności.
- Zgarb się, kochanie - szepnął ponownie, a ja zrobiłam to o co prosił. Zdjął mój biustonosz w ciągu kilku sekund i zaczął ssać mój prawy sutek. Moje ręce znalazły się na jego włosach i nie mogłam przestać jęczeć. Ssał, całował moje ciało. Szarpnęłam za jego bokserki i szybko je ściągnęłam. Po kilku sekundach położyłam się na jego nagim ciele.
- Jesteś gotowa ? - zapytał całując mnie w policzek.
- Kocham cię - odpowiedziałam. Pocałowałam go i spojrzałam w jego oczy z uśmiechem.
- Ja też cię kocham. Nawet sobie nie zdajesz sprawy jak bardzo - powiedział. Uśmiechnął się do mnie. Powoli wszedł we mnie i robił powolne ruchy, tym samym dał mi czas na dostosowanie się. Był delikatny, nawet gdy poruszał się trochę szybciej. Nie czułam już bólu, tak jak na początku. Przyjemność przechodziła przez całe moje ciało. Zaczęłam cicho jęczeć z rozkoszy.
- Justin - wzdychałam cicho. Przybliżył swoje usta do moich i jęknął. Krzyknęłam z rozkoszy. Zamknął oczy i jęknął głośno. To było wspaniałe. Czułam motyle w brzuchu.
- Kochanie, czuję się bardzo dobrze - szepnęłam, a następnie jęknęłam. Moje ciało drżało z rozkoszy.
- Jesteś wspaniały.
- Ty też - jęknął. Moje ścianki zacisnęły się wokół jego penisa. Justin zaczął ssać moją szyję, później jego język znalazł się w moich ustach.
- Kocham cię bardzo, Blake - szepnął, kiedy położył się obok mnie.
- Ja ciebie też kocham. Dziękuję za pokazanie jak to naprawdę powinno wyglądać - wyszeptałam, kładąc głowę na jego klatce piersiowej.

_____

Blake będzie w Yale.
Justin w trasie.
Czy ich związek to wytrzyma ?
Jak myślicie ?

Jeśli przeczytałaś rozdział to zostaw komentarz. 
Chciałabym znać waszą opinię na temat mojego tłumaczenia i tego ff. 

Kolejny rozdział w sobotę.

16 komentarzy:

  1. o mój boże jadgfhsidojalskfxjku cudownie tłumaczysz i dziękuję że to robisz omg uwielbiam to ff dfyghdiojsadfghjgfd @Swag_on_Bieebs

    OdpowiedzUsuń
  2. suuuper! <3 uwielbiam

    OdpowiedzUsuń
  3. Oh cudowny ;) czekam na nn ♡ mam nadziej ze wszystko bd ok

    OdpowiedzUsuń
  4. omfg omfg piekny cudny, zajebisty hsjshs nie wiem co napisać więc nie bede się rozpisywać i pierdolić.głupot xd rodział cudny, jestem ciekawa co będzie dalej x
    czekam na następny ;)
    /Kinga x

    OdpowiedzUsuń
  5. O jak słodko *-* Myślę że jak ona pójdzie do Yale a on w trasę to ją zdradzi ale to takie moje przemyślenia.
    Rozdział boski :) Czekam nn <3
    @BieberSelWorld
    heartbreaker-justinandmelanie.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  6. Jejku fantastyczny!
    @VeronikaMiriam ♥

    OdpowiedzUsuń
  7. Omg rozdzial zajebisty..
    i co dalej z nimi bedzie?
    jak ja nie lubie jak konczy sie w takich momentach
    czekam na nastepny.. *.*
    @aga_belieber

    OdpowiedzUsuń
  8. no w końcu prawdziwa miłość wytrzyma wszystko co nie*.* super♥

    OdpowiedzUsuń
  9. Może bedzie w ciąży bo chyba nie założyl gumki a bynajmniej nie było napisane *podjarana* a jak bedzie w ciąży to nie pójdzie do Yale tylko pojedzie z nim w trasę awwwwwww kocham to opowiadanie

    OdpowiedzUsuń
  10. mi sie wydaje ze w ostatniej chwili Blake zmieni zdanie i pojedzie z JB ale to sa tylko moje przemyslenia,bardzi bym chciala zeby byli razem:/<3 do nastepnego!@Demiismyq

    OdpowiedzUsuń
  11. kocham <3
    taki idealny rozdział <3 wiedziałam, że się pogodzą, wiedziałam! tylko.. martwię się, że ich związek może nie przetrwać rozłąki :( mam jednak nadzieję, że będzie okej :) już się nie mogę doczekać soboty, będę chyba odliczać dni XD

    @saaalvame

    OdpowiedzUsuń
  12. Świetny rozdział :)
    Mam nadzieję że ich milość przetrwa tą rozłąkę:)
    @believemydreamm

    OdpowiedzUsuń
  13. awwwwwww słodko juz u nich coraz lepiej :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Świetny rozdział. Taki słodki. Fajnie, że się pogodzili ;) Czekam na nn

    OdpowiedzUsuń